Tak, jeśli działalność nie polega na stałych zleceniach,
to trzeba dobrze zarządzać zarobionymi pieniędzmi.
To nie etat z minimalnym wynagrodzeniem i stałymi wpływami na konto.
A nawet tam, gdzie przychody są stałe, trzeba planować większe koszty i inwestycje.
Plan – to podstawa.
Dobrze wziąć pod uwagę pesymistyczne założenia z minimalnymi przychodami oraz wysokością kosztów stałych.
Koszty stałe niezależnie od przychodów będzie trzeba pokryć, warto mieć na to zapas na początku działalności.
Trzeba też uwzględnić zapas na nieprzewidziane wydatki, inwestycje i rozwój.
Pewnie myślisz: „No dobrze, a mój zarobek?
Przecież po to pracuję, żeby zarabiać, a nie utrzymywać firmę. Ten zarobek, mój zysk jest kluczowy!”
I tu chcę zwrócić Twoją uwagę na wycenę usług i marżę przy sprzedaży.
To Ty decydujesz o swoich cenach.
Oczywiście, rynek dyktuje pewne warunki, ale dziś cena nie jest jedynym wyznacznikiem. Wiele osób zapłaci więcej za coś lepszego lub lepszą obsługę.
Pamiętaj o tym i wykorzystaj to.
Nie bez znaczenia jest też skala działalności, bo zwykle im więcej sprzedajesz,
tym koszty stałe są mniejszym obciążeniem, a to zwiększa zysk.
Czy wiesz, jaka jest Twoja marża lub ile kosztuje godzina Twojej pracy?
Jaki procentowo zysk osiągasz z działalności?
Czy regularnie weryfikujesz ceny i nadążasz za inflacją?
Dodaj komentarz