Nie musisz takiego życia akceptować, możesz wybrać inne.
To Ty podejmujesz każdą decyzję i wyznaczasz warunki swojej pracy.
To Ty decydujesz o tym, ile czasu zabiera Ci praca.
Mam wrażenie, że pokutuje jakiś paskudny stereotyp, że firma to tylko kłopoty, ewentualnie jeszcze kasa do tego, ale nie zawsze. W mojej pracy zdarzają się wyrzeczenia i stres, czasem jest go bardzo dużo. Ale nie uważam, że to coś dobrego i normalnego. Od dawna pracuję nad tym, jak postrzegam moją pracę i konieczność zaangażowania się w nią.
Czy to ja angażuję się w pracy, czy to praca pochłania mnie odbierając mi życie?
Starsze pokolenia były przyzwyczajone do pracy prawie całe życie w jednym miejscu, za wszelką cenę starały się utrzymać tą pracę naginając siebie nawet w skrajnych sytuacjach, np. mobbingu w pracy.
Młode pokolenia traktują pracę dość lekko, nie przywiązując się do niej zbytnio i nie angażując.
Ja jestem zwolennikiem złotego środka, który nie tak łatwo jest znaleźć.
Nie daj się zjeść potworowi, znajdź rozwiązania i dostosuj pracę do siebie.
Dodaj komentarz