🔥 Koszmar #27 Chorobowe dla przedsiębiorcy

Istnieje!

Pytanie, czy dopuszczasz taką możliwość.

Niezwykle dużo zależy od modelu biznesu i od tego, czy pracujesz sam, czy ma kto Ciebie zastąpić w razie choroby.

Czy zapisy umowy z kontrahentami dają Ci możliwość niewykonywania
umowy przez określony czas?

Czy planowane terminy wykonania zleceń zakładają odsunięcie np. o czas choroby?

Sama przez wiele lat doświadczałam ogromnej presji niemożności chorowania i odpoczynku,
bo musiałam sama wszystko zrobić.

Dziś bardzo się staram, żeby tak zorganizować funkcjonowanie firmy, aby zastępstwa były możliwe
i nieobecność nie tylko moja, ale też mojego pracownika nie skończyła się organizacyjnym kataklizmem.

To nie jest łatwe, ale możliwe. 

Tak samo wygląda kwestia urlopów.

Odpoczywać trzeba, wiele najmniejszych firm zamyka się na tydzień lub dwa w sezonie letnim.
To oczywiście jest obciążone stratami finansowymi.

Wyobrażam sobie, że brak utargu przez pół miesiąca musi być poprzedzony odłożeniem funduszy w poprzednich miesiącach i to nie tylko na wakacje, ale również na koszty stałe firmy.

Jeśli nie możesz chorować ani jeździć na urlop w tym momencie Twojej kariery jako przedsiębiorcy – podejmij wyzwanie!

Usiądź z kartką i zapisz wszystkie pomysły, jak można to zmienić.

Jak chciałbyś, żeby to wyglądało?

Potem przeanalizuj, który pomysł jest najlepszy.

Zapytaj też, jak inni znajdują czas i możliwości na urlop prowadząc własną firmę.

Dokonaj wyboru rozwiązania, rozpisz kolejne kroki i zmień swoją sytuację.

Czasem dobrze funkcjonuje zamiana pracy w biurze na zdalną, o ile to możliwe.

Czasem trzeba zatrudnić pracownika, dogadać się ze znajomym z branży na zastępstwo.

Czasem trzeba negocjować warunki umów i zasady współpracy z klientami.

Czasem trzeba zmienić model biznesu lub branżę.

Ja od lat inwestuję w organizację wewnętrzną oraz w ludzi.

Dzięki temu od pewnego czasu choroby nie są już takim wyzwaniem, a ja jestem spokojna.

Życie też zmusiło mnie do pewnych ustępstw i zmiany myślenia.

Bo czasem mi się wydaje, że ja powinnam, a tak naprawdę wcale nie muszę być pod telefonem 24/7.

Nawet służby mundurowe i ratownicze zmieniają się, więc
dlaczego ja miałabym być dostępna ponad zdrowe normy pracy zawodowej?